Wyruszyliśmy 20 kwietnia z Kątów Wrocławskich pociągiem w stronę Wałbrzycha, tam mieliśmy nieco ponad godzinne oczekiwanie na bus-a do Walimia. Sama podróż do miejsca docelowego przebiegała nam bardzo wesoło ze względu na bardzo "dżentelmeńską" rozmowę kierowcy z jedną z pasażerek ;)
Sam Walim jest niewielką wsią, w której w oczy rzucają się ruiny Zakładów Przemysłu Lniarskiego, ale też i duża ilość sklepów monopolowych.
Fragmenty podziemnych korytarzy... |
Więcej informacji na ten temat znajdziecie pod adresami:
- http://www.sztolnie.pl
- http://kompleksriese.pl/
- Wikipedia
Początek szlaku na Wielką Sowę wyglądał zachęcająco :) |
Im byliśmy wyżej tym przed naszymi oczami zaczęła się ukazywać mgła i śnieg. Niestety ze względu na bardzo słabe warunki atmosferyczne nie było nam dane podziwiać widoku ze szczytu.
W lesie panował tajemniczy klimat... |
Po chwili przerwy i ładowania akumulatorów postanowiliśmy zejść czerwonym szlakiem do Przełęczy Sokolej, a z niej dojść do Walimia.
Taki widok ucieszył oczy, po wyjściu z mgły na Wielkiej Sowie |
I tak idąc w stronę przystanku autobusowego, kiedy co chwila któryś z nas rozpoczynał śpiewanie wielkich szlagierów, przyszła do głowy myśl założenia grupy,.. Grupy Turystyczno-Ekspedycyjnej "3 Świnki" ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz